W sobotę udałyśmy się na czuwanie do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i zostałyśmy mega zaskoczone, pozytywnie oczywiście.
Czuwanie. Z czym nam to się kojarzy? Z osobistą modlitwą, z rozmową z naszym
najlepszym Przyjacielem, z ciszą, ze spokojem. Tam zobaczyłyśmy, że czuwanie to
nie tylko prywatna rozmowa. Przez 2 godziny czuwaliśmy przy Nim, z Nim. W ciągu
tych kilkudziesięciu minut tyle się wydarzyło! Było trochę śpiewania, były
odgrywane scenki (mega!), był komentarz, który świetnie wszystko dopełniał.
Oczywiście był też czas na modlitwę, taką osobistą, bo poprzez śpiew też się
modliliśmy, a poprzez oglądanie odgrywanych scenek uczyliśmy się jak ważni
jesteśmy w oczach Boga! W pewnym momencie jedna z dziewczyn wyciągnęła z
portfela banknot stuzłotowy i zapytała kto chce. Kilka osób podniosło rękę. Po
chwili Gosia pogniotła ten pieniądz i spytała czy dalej ludzie go chcą. Ci
odpowiedzieli, że oczywiście. W końcu dziewczyna ten pognieciony już banknot
rzuciła na ziemię i podeptała go po czym zapytała czy ludzie chcą taki brudny,
pognieciony pieniądz. Oni odrzekli, że tak. Morał tej scenki
był taki: Mimo, że pieniądz był pognieciony i brudny ludzie go nadal chcieli,
dlatego, że on nie stracił swojej wartości. Gdybyśmy poszli do sklepu, to
kasjer przyjmie go i będziemy mogli zapłacić nim za zakupy, bo on dalej ma napis
100. Miało to zobrazować kontakt człowieka z Bogiem. Bóg kocha Cię takiego
jakim jesteś i nie ważne czy jesteś Polakiem, Niemcem, Włochem, Brazylijczykiem
czy Amerykaninem. Dla Niego nie liczy się kolor Twojej skóry, On nie patrzy na
kolor oczu czy włosów. A wiesz dlaczego? Bo to On Cię takim stworzył! Bo to dla
Niego masz być idealny i w Jego oczach taki właśnie jesteś. Tak, jesteś
ideałem. I mimo tego, że masz trochę kilogramów za dużo czy za mało, mimo tego,
że masz pryszcze, mimo tego, że czasami Go zawodzisz On dalej Cię kocha! Dalej
dla Niego będziesz tym najważniejszym, tym najlepszym. Nie raz pewnie myślisz,
że jak On może kochać Cię pomimo, że Ty sprawiasz Mu tyle przykrości, robisz Mu
tyle krzywdy. To właśnie wtedy obdarza Cię najgłębszą miłością, to właśnie
wtedy pokazuje jak bardzo jest wielki i jak wielka jest Jego miłość. I mimo tego,
że czasami zwątpisz w Jego istnienie On pokaże Ci jak bardzo jest prawdziwy. Jeden komentarz był o tym, że człowiek pragnie kochać i być kochanym. Tylko,
żeby tą miłość móc dawać trzeba ją najpierw mieć, bo nie można dawać czegoś
czego się nie ma. To jest tak jak z pieniędzmi, nie możesz ich oddać biednym,
jeśli sam ich nie masz. Być może pytasz się teraz skąd masz czerpać tą miłość.
Pomyśl, zastanów się, kto jest Twoim najlepszym Przyjacielem. Tak, to On! To
Jezus Chrystus! Ten sam, Który oddał swoje życie na krzyżu za Twoje grzechy. To
właśnie On daje Ci tyle miłości, abyś mógł się nią dzielić. I pamiętaj: On zawsze Cię kochał, kocha i będzie kochać!
___________________________________________________________________________
Serdecznie witamy wszystkich na naszym blogu! Mamy ogromną nadzieję, że z nami zostaniecie na dłużej i, że tym postem Was do siebie nie zniechęciłyśmy :)